wtorek, 9 grudnia 2014

Rozdział 2

   Obudziłam się w łóżku, nie moim, było to łóżko na którym spałam w domu babci. Szybko wstałam i wyszłam z pokoju, szłam korytarzem, aż dotarłam do schodów. Powoli schodziłam na dół, byłam sama, bezbronna, nie wiem gdzie podziali się inni,nagle światło w całym domu zgasło,a z moich ust wydobył się głośny krzyk. Usłyszałam trzask,odwróciłam się i zobaczyłam Damiena.
-Co ty tu robisz Dam?
-To Twoja wina.
-O czym ty mówisz mały? - podeszłam bliżej chłopca.
-To Ty, ty i twoi znajomi to zaczęliście, ale to nie koniec, to dopiero początek.-chłopiec spojrzał na mnie i po chwili uciekł do swojego pokoju.
  W tej samej chwili nastąpiła ciemność, chwilę później usłyszałam tylko swój krzyk. Otworzyłam oczy i spojrzałam na zegar wiszący na ścianie 3:15...znowu. Od kilku dni budzę się zawsze o 3:15, jakby to była jakaś wyższa siła która karze mi się wybudzić po dobroci, albo siłą. Ostatni raz spojrzałam na ogromny zegar przed moimi oczyma, aby po chwili znów położyć się i pójść spać.

 *5 godzin później*
 Wszyscy siedzieli w kuchni i jedli śniadanie, śmiali się, jakby nigdy nic się nie stało, jedyną osobą siedzącą cicho w kącie był mały Damien, chłopiec nie potrafił pokonać złej siły, która go zmieniała, próbował im pomóc, rysował obrazy z przeklętego domu, aby uświadomić im co się dzieje. Lecz oni, jakby ślepi na jego podpowiedzi. Nawet nie zauważyli że chłopiec wyszedł z kuchni i poszedł do łazienki, wszedł do pomieszczenia, stanął na wysokim taborecie i spojrzał na swoje odbicie. Fioletowy odcień pod oczami pogłębiał się, cera coraz bladsza, a oczy jakby bez życia

piątek, 3 października 2014

Rozdział 1

      Skylar Pov
 Po rozpoczęciu roku, wraz z bratem i Lucas'em postanowiliśmy pojechać do Crystal. Dzwoniła do nas że musi nam powiedzieć o czymś bardzo ważnym. Na początku przestraszyłam się, że coś jej się stało, ale zapewniła mnie że nic jej nie jest i musi z nami poważnie porozmawiać. Koło godziny 11 byliśmy już w domu mojej przyjaciółki,mieszka tu sama z młodszym bratem, ponieważ ich rodzice zginęli w wypadku 2 lata temu. Dziewczyna niespokojnie krążyła wokół nas trzymając w dłoniach zgiętą kartkę papieru.
-Crystal, możesz nam powiedzieć o co chodzi? - zapytał Luke.
-O Damiena, od tamtej pory, od czasu tamtych wydarzeń w domu waszej babci, coś się z nim dzieje, coś złego.
-Co dokładnie?- podeszłam do dziewczyny i objęłam ją ramieniem aby dodać jej trochę otuchy, wiedziałam że jest to dla niej trudne przeżycie, bo ma tylko jego.
-O-on nie odzywa się do mnie, całe dnie przesiaduje w pokoju, siedzi przy biurku i rysuje.
-To chyba normalne jak na 5-latka.-wtrącił Luke.
-Tak, gdyby nie to, że on rysuje wydarzenia z tamtej rudery.-wszyscy spojrzeliśmy na nią zszokowani, a ona kontynuowała wypowiedź.- Rysuje wszystkie najpotworniejsze zdarzenia stamtąd, odwzorowuje je idealnie tak jakby był tam w momencie kiedy...-Crystal zamilkła gdy zauważyła chłopca stojącego w drzwiach jadalni.
-Chcesz coś zjeść? - zapytała z uśmiechem, ale on jakby jej nie słyszał, jakby była dla niego powietrzem, nie odpowiedział. Stał w drzwiach i przyglądał się nam, nie zaprzeczę, przerażało mnie jego spojrzenie. Jego oczy z niebieskawo-zielonych stawały się niemal szare, a spojrzenie przeszywające tak, że można by od niego umrzeć.
-Damien, Damien ocknij się! To nie jest śmieszne!- spanikowana Crystal lekko potrząsała ciałem chłopca próbując złapać z nim jakiś kontakt, lecz ten nie reagował. Spojrzał na mnie i w końcu przemówił.
-Ty to wszystko zaczęłaś i ty za to zginiesz szlamo! - jego głos był o wiele głębszy niż zwykle, a ta obelga którą rzucił w moją stronę,,szlama'' skądś to kojarzyłam, już prawie mi się przypomniało kiedy usłyszałam głos mojego brata.
-Nie waż się jej tak nazywać świrze! Jesteś małym rozwydrzonym bachorem !
-Ashton! - Krzyknęłam i odsunęłam się od niego, rozumiem że jest zły, ale nie powinien tak krzyczeć na małe dziecko, a zwłaszcza na kogoś tak wrażliwego jak Damien. Po chwili usłyszałam donośny dziecięcy płacz, nie zastanawiając się chciałam przytulić chłopca, ale ten odsunął się ode mnie.
-Zostaw mnie!-jego głos wrócił do normy.-Nic wam nie zrobiłem, a wy jak zawsze mnie obrażacie! Nienawidzę was!- uciekł do swojego pokoju,
-Wow,co to do cholery było?-zapytał wyraźnie zdziwiony całą sytuacją Luke.
-Nie mam pojęcia Luke.-Crystal westchnęła.-On zachowuje się tak od miesiąca, zmienia mu się głos, zachowuje się jak opętany.
-Ludzie, nie popadajmy w paranoję.-głos przejął Lucas.-Po prostu bardzo przeżył te wszystkie wydarzenia, ma dopiero 5 lat a przeżył masakrę w domu waszej babci.-wskazał na mnie i Ashton'a.- I brał udział w egzorcyzmie. Mała nie martw się, wszystko wróci do normy.-skończył i przytulił naszą przyjaciółkę, a ona momentalnie wtuliła się w niego.
-Zostaniecie tu dzisiaj, proszę, nie chcę tu zostać sama.
-Oczywiście że zostaniemy.-odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.
I tak właśnie zaczęłam się jedna z najdłuższych i najgorszych nocy naszego życia.

jeden z rysunków Damiena

Tak oto prezentuje się pierwszy rozdział tego fanfiction, i jak wrażenia? Podobał wam się rozdział? Co sądzicie o zachowaniu Damiena?Zapisujcie się do informowanych aby łatwiej mi się was powiadamiało, i  proszę was kochani komentujcie jeśli przeczytacie bo to bardzo mobilizuje, a również ze względu na to, że opowiadanie ma zupełnie inny klimat niż inne i nie mam pojęcia czy wam też się to podoba, jeśli jesteś osobą która przeczytała tą całą notkę to bardzo Ci dziękuję.

poniedziałek, 29 września 2014

Prolog

   Rok temu popełnili największy błąd w swoim życiu. Skylar wraz z 3 znajomych, Lukiem, Ashtonem który jest jej bratem i Crystal oraz młodszym bratem przyjaciółki wyjechali do opuszczonego wiele lat temu domu ich zmarłej w niewyjaśnionych okolicznościach babci. Po pewnym czasie zauważają, że coś jest nie tak. Crystal wraz z Ashton'em odnajdują w piwnicy kasetę wideo, po odtworzeniu jej ich wyjazd zamienia się w koszmar, zaczynają ich nawiedzać demony. Sky i inni za wszelką cenę bronią się przed zjawami, wbrew woli kościoła odprawiają egzorcyzm, w którym bierze udział także mały Damien, udaje im się i uciekają z opętanego domu.3 miesiące po tajemniczych wydarzeniach prawie wszystko wróciło do normy. Skylar, Ashton, Luke i Crystal wrócili do szkoły, chcieli zapomnieć o tym co się wydarzyło, ale nie pozwalał im na to młodszy brat Crystal, Damien. Chłopiec po powrocie zaczął zachowywać się inaczej, zamknął się w sobie i ciągle rysował, ale nie byle co, rysował obrazy związane z wydarzeniami sprzed miesięcy. To zachowanie niepokoi jego starszą siostrę, która powiadamia o tym znajomych. Jak potoczą się dalsze losy 4 przyjaciół i Damiena? Dowiecie się czytając tego bloga.


Cześć wszystkim! A więc zacznijmy od tego że jest to blog o zupełnie innej tematyce niż inne, a mianowicie horror i zjawiska paranormalne. Nie mam pojęcia jak przyjmiecie takie fanficton, dlatego proszę każdego kto przeczytał prolog o pozostawienie jednego głupiego komentarza typu ,,fajnie się zaczyna'' albo ,,niezły początek'', to wcale nie zajmuje dużo czasu, a mi pozwoli sprawdzić czy podoba wam się taki klimat opowiadania.